Jak się okazuje dźwięk też może mieć działanie lecznicze. Na co dzień każdy z nas jest otoczony przez dźwięki, niektóre z nich irytują i drażnią, a inne z kolei mają działanie łagodzące i wprawiające w dobry nastrój. Najnowsze badania wykazały, że na dźwięki reaguje nie tylko nasz układ nerwowy ale też komórki. Mają one zdolność pochłaniania dźwięków o odpowiedniej tonacji wpadając przy tym w rezonans i powodując odpowiednie reakcje całego organizmu. Terapia misami tybetańskimi wywodzi się z himalajskiej tradycji szamańskiej Bon Po, liczącej 18 tys. lat.
W Europie doceniona została dopiero w XX wieku. Dźwięki wydobywające się z mis wnikają w ciało dotykając każdą komórkę i wprawiając ją we właściwą wibrację. Dlatego ten rodzaj „masażu” jest nazywany masażem komórkowym. Dociera do najgłębszych partii ciała harmonizując stan fizyczny, psychiczny jak i duchowy. Podczas zabiegu osoba wprowadzana jest w stan głębokiej relaksacji, w której umysł pozostaje w harmonii, a ciało uwalniane jest od napięć i blokad. Właśnie w tym stanie likwidowane są negatywne myśli i bezproduktywne przekonania. Misy tybetańskie wydają wszystkie dobroczynne dla naszego ciała dźwięki, a doskonale wyspecjalizowani masażyści wiedzą jakie strefy ciała są szczególnie wrażliwe na ich działanie.
Masaż zapewnia
Przeciwwskazania do masażu